Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalskie osiedle Piastowskie nadal będzie zalewane
autor: Marcin Kapuściński
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji na bliżej nieokreślony termin odroczyło bowiem budowę zbiornika retencyjnego, który zapobiegać miał podtopieniom posesji.
Wiceprezydent Suwałk Łukasz Kurzyna tłumaczy, że decyzja ma związek z trudną sytuacją finansową miejskiej spółki.
- Nie rezygnujemy, a przekładamy to w czasie. Dzieje się tak, bo PWiK musi dosyć znacząco ograniczyć swoje możliwości inwestycyjne. Jednym z takich zadań, którego jest przesuwane, jest właśnie ten zbiornik retencyjny. To nie wyklucza jednak, że poszukamy możliwości sfinansowania tego zadania przy udziale dotacji zewnętrznych. Pod warunkiem, iż się one pojawią. Decyzje odnośnie środków unijnych obecnie się jeszcze klarują, więc nie ma pewności, czy taka możliwość będzie.
Radny Bogdan Bezdziecki przypomina, że suwalczanie o zbiornik walczą od wielu lat. Jego zdaniem, PWiK powinien już wcześniej zbudować zbiornik, a nie stosować mało skuteczne półśrodki.
- Można było próbować, gdy jeszcze tego typu inwestycje były tańsze i można było szukać zewnętrznych pieniędzy. To konieczna inwestycja, bo podtopienia znów tam wystąpią. Ostatnio gwałtownych opadów nie ma, ale na pewno się pojawią i znów studzienki będą wybijane, a piwnice zalewane. Problem dotyczy w zasadzie całego ciągu ulicy Grunwaldzkiej oraz rejonu rond Zesłańców Sybiru i Powstańców Wielkopolskich. Jest to spory odcinek i tam mieszkańcy są najbardziej zagrożeni.
Według zmienionego już planu inwestycyjnego PWiK-u, budowa zbiornika miała rozpocząć się w 2023 roku i kosztować 2,5 mln zł.
